I znowu się wciągnęłam i zapisałam do kolejnych zabaw blogowo - hafciarskich. Normalnie niedługo się od nich uzależnię. Ale wydaje mi się, że haftowanie w grupie będzie dużo przyjemniejsze.
Mój mąż się zastanawia, kiedy ja to wszystko zrobię, jak ja nawet nie mam czasu skończyć prezentu dla mamy i przekładam go z miesiąca na miesiąc, ale obiecałam sobie, że pod choinkę wreszcie go dostanie, tak więc nie śpię po nocach i kończę hafcik.
A jeśli chodzi o zabawy to mam nadzieję, że udowodnię mężowi, że jak się czegoś bardzo chce, to się wszystko da zrobić. Mam nadzieję, że moje słowa są prawdziwe i naprawdę jak się czegoś chce, to się to spełnia, nawet jeśli jest to od nas nie do końca zależne...
A to zabawy, o których mowa:
SAL Japoneczki
i
SAL 7 Krasnoludków
Skądś to znam:)Też się na krasnale zapisałam. I chętnie zapisałabym się na Japoneczki:) Może spróbuję:)
OdpowiedzUsuń